niedziela, 3 listopada 2013

W formie na stoku!

   Powolutku, po cichutku, chciał nie chciał idą chłody, śniegi - ZIMY czas i czar, a z nią kolejny sezon narciarsko - snowboardowy:)
   Czy jesteście na niego gotowi?... i nie pytam o sprzęty, ciuszki, 'parapety', 'boazerię' ;) lecz o Waszą zjazdową fit  formę:)
    Ilekroć zażywam ukochanego, białego, 'snowbo' szaleństwa, obserwuję 'cepry' na stokach i włos mi się jeży na głowie (nawet pod konkretną czapką). Co do techniki jazdy nie będę się wypowiadać bo nie jestem fachowcem, co do formy, kondycji co nie co wiem;)
Wygląda to, delikatnie mówiąc bardzo źle...
 
   Poza słabą wydolnością organizmu (pamiętamy, że góry to dość wymagający klimat), brakuje elastyczności w stawach kolanowych, siły mięśnia czworogłowego uda , który spełnia funkcję stabilizatora naszego kolana, brakuje mięśni brzucha - odgrywających dużą rolę przy upadkach i zapobiegających urazom kręgosłupa. Mamy do czynienia z ogólnym zesztywnieniem mięśni tułowia co również nie pomaga w sytuacjach nagłego lądowania;) Jesteśmy narażeni na urazy, przeciążenia stawów i kręgosłupa, przyjemność z uprawiania białego szaleństwa blaknie.

Stąd mój skromny apel:
 Nie kończcie po 15 minutach na stoku w toboganie (choć ratownicy-chłopaki przystojne, wysportowane - nie warto!). Zduśmy muldy mocnym, elastycznym kolanem ;)
   Wykorzystajcie ostatni moment na gruntowne przygotowanie swojego ciała by z radością dzieciaka i w pełni bezpiecznie szusować z góralską przyśpiewką i temperamentem, godzinami... wśród pachnących smreków i magii gór :)


   Wzmacniamy kondycję, wybieramy zajęcia typu TBC, ABT , wracamy na siłownie - prosząc instruktora o specjalny 'zjazdowy' zestaw ćwiczeń wzmacniający nogi, brzuch i tzw: core (tułów) , zwracamy uwagę na stretching (przed i po treningu), wplatamy ćwiczenia pobudzające zmysł równowagi.

   Na koniec prawidłowy Squat:) - ćwiczenie baza: dla mocnych nóg, zgrabnych pośladków:)
Wydaje się prostym ćwiczeniem, które niestety łatwo zepsuć nie znając jego prawidłowej techniki.
Wersja podstawowa:



Pozycja wyjściowa -stopy ustawione równolegle na szerokość bioder, sylwetka wyprostowana, napięty brzuch, proste plecy;
 Zejście w dół (jak na zdj.) - ciężar ciała z tyłu na piętach, kolana minimalnie wysuwają się do przodu zachowując linię stóp, plecy proste, łopatki ściągnięte, głowa w naturalnym położeniu przez całe ćwiczenie;
Wyjście w górę - świadome, miednica do pionu, bez nadmiernego odchylenia (wygięcia) tułowia w tył, uważamy na dolny odcinek kręgosłupa, zabezpieczamy go napinając mięśnie brzucha oraz mięśnie pośladków.


 Squat (wersja podstawowa) z hantlami. 





Wypady (na zdjęciu przykładowo- zmiana nóg w wyskoku)



Uwagi: Kolano z przodu pozostaje pod kątem 90 st. ,w linii z palcami stóp;
Kolano z tyłu również zachowuje kąt 90 st, pięta skierowana w sufit bez skrętu do środka;
Plecy wyprostowane, mięśnie brzucha napięte.

Technika, technika i jeszcze raz technika :)


   Górskie szusowanie nie ma sobie równego...Piękno, bliskość gór, fenomenalne dotlenienie organizmu, rewitalizacja, odmłodzenie;) i mnóstwo dobrej zabawy. Czego chcieć więcej...dlatego powalczmy o formę i cieszmy się niepowtarzalnymi chwilami spędzanymi na śniegu :)


Pozdrawiam za moment snowboardowo...
Meg




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz