sobota, 12 października 2013

Trzymaj się zasad!

   Kolejna kulinarna niespodzianka specjalnie dla Was:) Koniecznie wypróbujcie - dla zdrowia dla smaku! Na prawdę warto:)
Meg


Trzymaj się zasad – jedz jagłę!
Po raz kolejny Fit o’clock stał się dla mnie inspiracją i impulsem do refleksji, że oto, mimo iż przykładam dużą wagę do jedzenia i jego jakości, to dotychczas nie wykorzystywałam w kuchni kaszy jaglanej. Znam walory smakowe i dietetyczne wielu innych kasz, które często goszczą w moim jadłospisie, jednak, o zgrozo, nie jaglana!... To wielki błąd, który zaczęłam z przyjemnością naprawiać. A dużo jest do naprawienia, bo jaglana to królowa kasz. Jedyna kasza zasadotwórcza w procesie trawienia, a więc odkwaszająca organizm, co ma tak wielkie znaczenie dla zdrowia współczesnego konsumenta. Poza tym (w dużym skrócie, bo walorów ma tyle, że w dietetyce niejeden chyba zrobił z niej doktorat) jest bogata m.in. w substancje mineralne jak wapń, żelazo, potas, fosfor, zawiera lecytynę, pełnowartościowe białko, witaminy z grupy B, aminokwasy, krzemionkę (!)…Ma właściwości antywirusowe i wysuszające stąd jaglankę podaje się przy przeziębieniu i zapaleniu górnych dróg oddechowych. Należy do najbardziej lekkostrawnych produktów zbożowych, nie zawiera glutenu, a jednocześnie jej spożycie zapewnia dużą dawkę energii w postaci węglowodanów złożonych. Na koniec argument kluczowy – regularne spożywanie tej drobnej kaszy, w połączeniu z poddawaniem się torturom zadawanym przez Meg (z uwzględnieniem kilku pomniejszych zasad dietetycznych), zagwarantuje nam sylwetkę „włóczni pogańskiej”, że użyję określenia Mistrza Sienkiewicza J. Sami powiedzcie, jak tego nie jeść?...
Sposobów przyrządzania jest wiele i na różne okazje. Można ją jeść na śniadanie (np. z dodatkiem mleka), obiad, kolację i deser. Zamierzam robić wiele prób i testów. Niektórymi, co smaczniejszymi, chętnie się tu z Wami podzielę. Na początek jeden z prostszych, dających jednocześnie pełne danie.

Jaglotto z maślakami
Bardzo lubię risotto. Robię je często, na różne sposoby. Nie raz o jego charakterze zdecydowała zawartość lodówki. I znów, tak jak w przypadku dań z rybami, niesłusznie powszechnie uważa się, że risotto jest trudne w przygotowaniu. Analogicznie jest z jaglotto J. Voila!

Składniki (tymi najadły się 3 osoby):
25 dkg kaszy jaglanej,
25 dkg oczyszczonych i obranych ze skórki maślaków (kupiłam już takie na bazarze),
1 cebula (średniej wielkości),
1 ząbek czosnku,
0,5 litra bulionu,
świeży tymianek (listki zerwane z kilku gałązek), opcjonalnie może być suszony,
posiekana natka pietruszki,
2-3 łyżki oliwy,
1 płaska łyżka masła prosto z lodówki,
garść startego parmezanu (można go pominąć, ale zdecydowanie wzbogaca smak),
pieprz i sól (ale z tą ostrożnie, bo bulion i parmezan są słone).


Posiekane cebulę i czosnek zeszklij na oliwie, dodaj maślaki (większe można przekroić, mniejsze w całości), lekko posól, żeby szybciej odparowały wodę, dodaj tymianek, wsyp kaszę (uprzednio 2-3 krotnie przepłukaną wodą i odsączoną), chwilę przesmaż i zaczynaj dodawać ciepły bulion. Trzeba to robić stopniowo, żeby kasza wchłaniała wilgoć i pęczniała. Na początku można wlewać więcej, a w miarę gotowania coraz mniej. Ja to robię na tzw. oko, wlewam z garnka, w którym jest bulion, ale można sobie odmierzać np. chochelką (oczywiście niezbyt dużą, najlepiej taką, jaką podalibyście do wazy z zupą), na początku 2 potem po jednej. Różnie to robią inni, ale ja zarówno risotto, jak i jaglotto gotuję pod przykryciem. Uważam, że przyspiesza to cały proces. Jeśli zdarzy się, że zużyjecie cały bulion, a uważacie, że kasza nie jest jeszcze ugotowana, nie ma problemu, można dodawać ciepłą gotowaną wodę.
Kiedy kasza jest już miękka dodaj masło, dokładnie wymieszaj, wyłącz palnik, dodaj parmezan, natkę pietruszki, wymieszaj i po chwili wyłóż na talerze.
Cały proces gotowania zajmuje ok. 30 minut.

Żeby dopełnić danie można przyrządzić np. sałatę na ulubiony sposób. Ja tym razem zrobiłam sałatkę z cykorii (uprzednio pokrojoną moczę w zimnej wodzie, żeby pozbyć się gorzkiego smaku i odsączam na sicie), posiekanej szalotki i mojego sosu vinegret (oliwa, jasny sos sojowy zamiast soli, sok z cytryny, pieprz).

Palce lizać! Zresztą, sprawdźcie sami J.

Smacznego!

Beata






Brak komentarzy:

Prześlij komentarz